" -Dość! Na Jowisza to tylko sklep!Wejdę, rozejrzę się i wyjdę!"
Podczas całkiem pozornego dnia weszłam i ...
baaardzo chciałabym napisać, że wyszłam z niego z pełnymi rękami, a moja szafa liczy tak dużo ciucholand-owych perełek, że nie wiadomo którą wybrać.
Po pierwszej wizycie zapamiętałam tylko tłum ludzi, trudną do określenia unoszącą się woń i sprzedawczynię, która zamiast poinformować mnie ile kosztuję dana rzecz to z rozbieganym wzrokiem szukała reklamówek i krzyczała do telefonu "-Siaty się skończyły! Nie ma w co pakować, niech ktoś tu przyjdzie do cholery... bo nie ogarnę wszystkiego!"
Ja się jednak nie poddaję i mając w głowie powiedzenie "do trzech razy sztuka" weszłam po raz drugi do tego samego sklepu. Jakież było moje zdziwienie, kiedy odkryłam, że nawet druga próba wystarcza aby pojawiły się rezultaty. A efekty moich poszukiwań możecie podziwiać poniżej...
bag- second hand
Torebka, która jest idealna w każdym calu: kolor, wykonanie, wielkość.. O taak mam idealną torbę na lato!
Today I can say: " I am so lucky, lucky!"Here it is!!! My perfect bag! I' ve always wanted something like this.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz